Dla Zdezorientowanych powiem że do pracy jeszcze nie wróciłam bo właśnie dobiega końca drugi tydzień mojego planowanego urlopu .
Pisze do Was znad basenu w parku Królowej Wiktorii w Leamington Spa, gdzie Gabi biega z Susłem po drabinkach a Maja udaje fokę przybrzeżną. Słonko przyświeca, ja w czarnych legginsach, jest ultra parząco.
Ktoś wpadł ana genialny pomysł wykopania w parku dziury w ziemi, wypełnienia jej betonem, wymalowania na niebiesko i nalania cholorowanej wody na głębokość pół łydki i 3/4 cala. Spryskiwacze na wrocławskim rynku się umywa w gorący dzień. W każdym razie dla Mai bo siedzi w wodzie od 3 godzin i tyle jej do szczęścia potrzeba jak widać. Gabi jest bardziej stworzonkiem lądowym bo szybko ma dość chlupotania w gaciorkach i wybiera plac zabaw. Gdybym miała na ciele tak mało tłuszczyku co Gabi, cały rok chodziłabym w dzierganym z wełny płaszczu do kostek.
Miesiąc spędzony w domu, w samym środku wakacji to jednak chciał nie chciał rewelacyjny pomysł. Polecam się zawiesić w pracy każdemu kto ma ochotę na pełne 4 tygodnie leżenia pepkiem do nieba. (Juz się widzę 3 tygodnie temu jak to mówię tak beztrosko.....).
Ale byliśmy w tym czasie na poszukiwaniu skarbów z wykrywaczem metali, zgubilismy się na godzinę w najbardziej dziewiczym lesie jaki kiedykolwiek widziałam, zrobiłam dwa słoiki dżemu z dzikich czerwonych porzeczek, wyszydelkowalam kocyk na zamówienie, byliśmy w Thomas Land no i teraz dwa dni z rzędu w Leamington Spa. Po drodze zdechła nam jedna ze świnek morskich- Chrupek i była żałoba w domu.
W poniedziałek do Przychodni. Przywdziewam teflonowe kamizelkę kuloodporna pod letnia koszulkę, tak na wszelki wypadek ale na mordę uśmiech od ucha do ucha. Taki MonaLisowy albo kota z Chesire. Który tam bardziej tajemniczy....
I tak trzymaj , uśmiech i niech to oni się martwią . Pełen luz , wrócisz wypoczęta i z wiedzą co inni nie wiedzą :) Spoko , będziemy trzymać za ciebie kciuki i wspierać cię w razie czego :)
OdpowiedzUsuń