Dziś przyjechał do nas mój stary dobry znajomy z czasów podstawówki. Pod nasze skrzydła, z walizką i planami na przyszłość. Napompowalismy materac i daliśmy strawy.
Poznaliśmy się na kolonii w Radkowie, gdzieś w latach 90.... który to był rok. ?... mieliśmy chyba po 15 lat. Od tamtego czasu kontakt pozostał i z perspektywy czasu widzę teraz że takie kolonijne znajomości zwykle trwają tyle co jedno lato a tu proszzzz... 20 lat! Mieliśmy wspólnie zainteresowania, ja kleilam modele samolotów a A wyszukiwal nowości na rynku modelarskim. Pasja została mu do dzisiaj, klej cuda wianki i sprzedaje za ładne pieniądze.
Nasze chomiki miały razem dzieci.
W 1998 roku zadzwonił do nas z wiadomością że uniwersytet wrocławski robi serie wykładów dla ludności cywilnej i az żal nie iść. Poszliśmy na drzwi otwarte na Wydziale Astronomii i wtedy postanowiłam złożyć papiery na astronomię. A się nie dostał, ja tak. W 2 tygodniu zajęć na wykładzie z fizyki pojawił się Susel i resztę już znacie. :D
A to było 14 lat temu.
Dziś A ma fantastyczną żonę, dwójkę dzieci i właśnie stracił pracę po 11 latach wiernej służby w Multipleksie. Co było robić? Rozwazylismy wszystkie możliwe trudności, sprawdziliśmy czy nasz gościnny materac nie mną dziur i kazalismy mu zwinąć manatki i przyjeżdżać. Praca się znajdzie, kąt do spania jest. Jak się ustawi, znajdziemy mu pokój w Miasteczku i sprowadzi rodzinę.
Taka odwaga mi się podoba. Teraz do przodu i żadnego strachu a wszystko się ułoży.
I splace dług który zaciągnęłam u A poznając Susla!
=)
A ja się zawsze zastanawiałam dlaczego kosmos i skąd Suseł, a tu dzięki koledze dwie pieczenie na jednym ogniu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze że kolega ma was :) . Kokain , to nie odwaga , nie miał wyjścia . W warszawie jest tak ciężko o pracę że nawet do sprzątania to chcą by mieć maturę , świadectwo niepełnosprawności , 20 lat i tylko umowa zlecenie za grosze . Nie ma pracy w kraju , tak ciężko jeszcze nie było , sam już szukam 6 miesiąc . Polikwidowano duże zakłady , prywatne firmy padają a jak jeszcze nie , to zwalniają by ograniczać wydatki , bryndza totalna . Kto ma pracę ten się cieszy , kto nie ma to tylko znajomości lub wyjazd z tego kraju go ratuje . Pozdrowienia z Tuskolandu .
OdpowiedzUsuń