czwartek, 5 stycznia 2012

Maja, no proszę...

Maju, skoro już szlam Tobą przez ten deszcz z gradem i brnelam przez wiatr wyrywa jacy kości że stawów... Zrób mi ta przyjemność i napisz ładnie swoje imię, co?

Naaaah!

8 komentarzy:

  1. O matko, mam prawie identyczny rysunek w swojej kolekcji!!! :D

    Co to jest? Meduza, czy człowiek?
    Bo u mnie to był chłopczyk, bez dwóch zdań! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To tez chlopczyk. Bez watpienia. Wystarczy konczyny dolne policzyc i wszystko wiadomo. Maaaadra Maja :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest medus. A przynajmniej glowonog pospolity. Zanim wyszlismy z peckola (a odprowadzalismy ja razem z Suslem), dorobila jeszcze kolorki na polisiach i kucyki. I już nie byl medus ani żadna inna gadzina. Tylko tranziok. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A w PSie dodam, że to cos po prawej u gory co wyglada jak Himalaje z bardzo daleka to jest literka "M" czyli kompromis w Mai wykonaniu.

    Czy fakt, że moje 3 letnie dziecko jeszcze nie umie się podpisac dyskredytuje ja w oczach innych dzieci zmuszanych do pojscia do szkoly w UK w wieku lat 5? Czy raczej zmusza Was do pukania się w czolo, myslac że 3 lata to jeszcze bejbis przeciez?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wymagałabym od trzylatki umiejętności podpisywania się. Byłoby miło, gdyby wiedziała, że ten o tutaj wyrazik to jej własne imię, ale bardziej po kształcie, niż po literkach. Nie popadajmy w paranoję :D

    Nie mam dzieci, to się nie znam. Czytałam w wieku 4 lat, biegle, nauczyłam się w sklepie mięsnym - przeczytałam 'rosół' na etykietce przy mięsie i poszło! że hej. Mówili, żem nad wyraz inteligentna. Przeszło mi tak koło liceum :D


    Uściski dla Majencji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maja swoje imię rozpoznaje do strzalu. Ale na pisanie nie ma ochoty mimo tego że inne dzieci szkrobia już kulfony przypominajace litery. Pamietaj że Maja w przyszlym roku idzie do 'zerowki' a za dwa lata do szkoly.

    Ja przeczytalam slowo "mak" napisane czarnym flamastrem na papierowej torebce wiszacej z polki w warzywniaku. I poszlo. A lat mialam 5. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytałam wiek 5 i czytalam i czytalam i czytam do dzis fenomenem w pisaniu nie jestem mam dysleksje dziecie moje czytalo wiek 6 pisalo tez o tym czasie nie bylo zmuszane co wiazalo sie z nieprzyjemnosciami w szkole ale chyba wyszla na ludzia zna 2 jezyki bardzo dobrze z racji pobytu tu i komunikatywnie francuski :)to mlodsze obok śpiące juz umie sie podpisac i napisac proste slowo i literowac tez umie i zna literki i zna alfabet a to z racji uczeszczania do tutejszej szkoly lat 4 ma jeszcze
    Ja nie cwiczylabym z nia pisania w tym wieku teraz zrobila to za mnie szkola....
    Ciekawostka :dziecie lat prawie 13 musi powycinac kwadraty i prostokaty do szkoly wola dziecie lat 4 i mowi dam ci lizaka tylko powycinaj rowno.Siada i wycina 30min i dostaje lizaka a morał: osóbka lat 13 wycina krzywo ,osóbka lat 4 wycina idealnie czy to jakies zaburzenie mózgowo móżdzkowo rękowe????

    OdpowiedzUsuń
  8. @Smiszkat, od razu byś zaburzenia chciała! ;) Starszemu się nie chce, nie umie i nie lubi, Młodsze umie, lubi i kusi je lizak, proste! Ja też nie wycinałam, bo mi krzywo wychodziło, nawet jak linie miałam narysowane i nożyczki ostre jak brzytwa. Teraz nieco lepiej z koordynacją ręka-oko (gdzieś po drodze jest chyba jeszcze tak zwany musk), ale to nie moje hobby ;)

    @Kokain, skoro trzyletnie dziecko umie rozpoznać, że 'Maja/Maya' to jej imię, to proszę się dziecka w żadnym wypadku nie czepiać! Pójdzie do szkoły, to się nauczy. Moi znajomi nie potrafią czytać/pisać do dziś, roczniki od 89' wzwyż - to jest dopiero obciach!!! Serio mówię - dukają przy czytaniu, a własne nazwisko 'Wróblewska' koleżanka pisze 'Wrubleska', mam dowód na jakiejś umowie, kurza twarz... [*]

    OdpowiedzUsuń