sobota, 2 lipca 2011

Maziu maziu, kredek cały domek



Maja przelewa się na papier. Na stosy kartek, jedna za drugą i jeszcze jeszcze. Teczka z rysunkami już zaczyna powoli pękać w szwach... jeśli mam zachowywać wszystkie jej co lepsze rysunki trzeba będzie wynająć jakiś dodatkowy hangar.

Maja przelewa na papier postacie z bajek. To jest Dumbo:



Głowa to to wielkie w kształcie jajka, po bokach małe uszy (przecież to Dumbo ale najwyraźniej Maja nie podziela zdania starych słonic i nie widzi u Dumbo nic szczególnego), po środku są oczy i delikatny uśmiech, z przodu, po prawej stronie od podpisu trąba dziurką na końcu a za głową, czyli na miejscu anatomicznie uzasadnionym- ogonek.

To jest Drzewo

 Gdzie co drzewo ma, to widać, zielona kredka wpadła pod stolik.

A to jest Syrenka:


Syrenka? Otóż, ten podłużny kształt u góry po prawej to rzeczona morska stwora. Ma głowę i oczy jak jakiś bezkręgowiec, niżej tułów, wyraźnie oddzielony od części ogonowej. Na końcu ogona trójkącik płetwy a po bokach umięśnione ramiona. Pewnie prze to nieustanne holowanie podtopionych księciuniów do brzegu.

4 komentarze:

  1. Rotfl! :D
    Syrenka jest cudna, Dumbo niestety nie rozpoznaję ;(

    Idę odkopać swoje albumy z rysunkami, trochę tego było :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm. Dla ułatwienia powiem, że Dumbo lampi się w widza "amfaaz: :) Może to pomoże. Maja mówi, że to przecież widać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaaaaaha, to są uszyyy! :D
    No tak. Teraz widzę dokładnie. Nie mogłam odkryć uszu po prostu! :D

    Maja widzi Dumbo po prostu tak, jak ja staram się widzieć siebie - z malutkimi uszkami. A Dumbo mogłabym dublować spokojnie, tylko sobie wmawiam, hmm... :D

    OdpowiedzUsuń